Przesunąć granice jeszcze dalej
Ekstremalny bieg z przeszkodami Predator Race to prawdziwy test dla ludzi i elektronarzędzi Bosch, rozgrywany w malowniczej scenerii czeskich gór. Pomysłodawca imprezy Michal Dlouhý zaprosił nas do swojego niezwykłego imperium.
Pomysłodawca imprezy, Michal Dlouhý, miłośnik sportu od najmłodszych lat, zaczynał od organizowania ekstremalnych biegów z przeszkodami w 2014 roku, w Czechach, skąd pochodzi. Później podobne zawody organizowano także w Słowacji i Austrii. W ciągu pięciu lat w imprezach biegowych Predator Race wzięło udział 35.000 osób: mężczyzn, kobiet, nastolatków i dorosłych, wywodzących się z najróżniejszych środowisk.
Pomysł, który narodził się jako temat pracy dyplomowej, gdy Dlouhý studiował architekturę, z czasem przerodził się w życiową pasję i ścieżkę kariery. Teraz jego życiem jest planowanie i budowa tras biegowych oraz kreowanie wspomnień, które zostają w pamięci uczestników zawodów na długie lata.
Biegi Predator Race są organizowane zarówno w warunkach miejskich, jak i terenowych, ale najsłynniejszy z nich odbywa się w czeskich górach. Zawodnicy wybierają stopień trudności biegu w oparciu o dystans do pokonania oraz liczbę przeszkód na trasie. Stopnie te noszą nazwy “dril”, “brutal” i “masakr”, co oznacza dystans 5+, 10+ i 15+ kilometrów oraz odpowiednio 20+, 25+ i 30+ przeszkód.
Czołganie się pod drutem kolczastym, wspinanie po ściance, strzelanie, bieg po kamienistym dnie potoku górskiego, pokonywanie wysokich sieci z lin, przenoszenie ciężkich przedmiotów, zjazd do jeziora, pływanie, przeprawa przez głębokie błoto, wspinaczka na słup…
To tylko niektóre z przeszkód, jakie muszą pokonać zawodnicy uczestniczący, by dobiec do następnej przeszkody...
A co, jeśli nie dadzą rady? To oznacza, że muszą biec dłużej – a dodatkowy dystans zależy od stopnia trudności przeszkody, której nie udało im się pokonać.
Predator Race to nie tylko test sprawności dla ciała, ale i ducha. Biegi te są zresztą wyzywaniem nie tylko dla samych uczestników. Przy 15 imprezach biegowych rocznie zgrany zespół Predator Race co miesiąc montuje i demontuje różnego rodzaju przeszkody, czasami więcej niż jeden raz. Przy tak dużym obciążeniu psychicznym i fizycznym członkowie zespołu muszą polegać nie tylko na swoich elektronarzędziach, ale także na sobie nawzajem. Braterska więź pomaga utrzymać morale podczas trwających dwa tygodnie maratonów przygotowań, prowadzonych nierzadko w zimnie, śniegu czy głębokim błocie.
„Używamy produktów Bosch, ponieważ musimy ufać naszemu sprzętowi”
W warunkach ekstremalnych wysoka jakość to konieczność. – Przeszkody powinny sprawiać uczestnikom dużo frajdy, ale muszą być także bezpieczne – mówi Michal Dlouhý. Pracownicy testują, obciążają i sprawdzają przeszkody aż do ostatniej chwili przed zawodami, aby mieć pewność, że przetrwają one atak setek zawodników.
Najważniejszymi narzędziami na trasach Predator Race są piły szablaste i akumulatorowe wkrętarki / klucze udarowe. Ulubionym narzędziem zespołu jest wkrętarka udarowa, słynąca z szerokiego zakresu zastosowań, i używana przez członków zespołu do wiercenia otworów, dokręcania śrub i montażu konstrukcji przypominających rusztowania. Funkcja KickBack Control przydaje się w sytuacjach, gdy doszło do zablokowania śruby: narzędzie nadal pracuje z udarem, ale nie wykręci użytkownikowi nadgarstka, dzięki czemu jest bezpieczniejsze i bardziej komfortowe w użyciu.
Narzędzia akumulatorowe idealnie sprawdzają się w odległych miejscach, np. wysoko w górach, gdzie rozgrywane są biegi Predator Race. Według Dlouhý'ego zespół wysoko ceni także wytrzymałość narzędzi Bosch i testuje ją intensywnie w warunkach chłodu, ale także opadów deszczu lub śniegu.
– Pracujemy nimi już dwa lata i nigdy nas nie zawiodły – dodaje.
I jak? Masz ochotę spróbować sił w zawodach Predator Race? To bez wątpienia wyjątkowe doświadczenie i niesamowita satysfakcja z ukończenia biegu. Odnosi się to zresztą nie tylko do zawodników, ale także do całego zespołu Predator Race.